Recenzje z występu Małgorzaty Walewskiej w instalacji operowej Unknown, I Live With You w Brukseli

„… W rolę kobiety wyzutej z godności, zmuszonej do małżeństwa i upodlonej wcieliła się Małgorzata Walewska, dając kreację bardziej wstrząsającą niż niejeden jej występ w „prawdziwej” operze.”

Dorota Kozińska, Upiór w operze

„… W środku koła utworzonego przez widzów, na niby scenie, stała właśnie ona, Małgorzata Walewska, zupełnie inna od tej, którą w Polsce o tej porze oglądano na telewizyjnym ekranie. Ubrana była w roboczy, niebieski kombinezon, identyczny, jak kilka kobiet jej towarzyszących. To sprzątaczki, salowe w szpitalu, a może pracownice prosektorium krzątające się wokół młodej dziewczyny leżącej nieruchomo na metalowym stole. (…) Towarzyszącą im prostą, choć skomplikowaną rytmicznie melodię Małgorzata Walewska śpiewała z coraz większą ekspresją. Jej głos wznosił się w górę opustoszałej świątyni, zapadał w pamięć publiczności. I pozostał z nią nawet wtedy, gdy zgasło skąpe światło i pozostała ciemność.”

Jacek Marczyński, Onet Muzyka